Ten wpis nie będzie długi z uwagi na fakt, że zawsze staramy się omijać typowo turystyczne atrakcje na rzecz "szwędania się bez celu" :) W paru słowach chciałabym jednak odnieść się do kilku moich "must see" w Edynburgu, które - choć nie są wielce odkrywcze - nie każdemu mogą przyjść do głowy :) Pozostałe atrakcje bez trudu znajdziecie w przewodnikach.
1. Pentland Hills - wzgórza otaczające Edynburg - zdecydowanie warto! Widoki są obłędne i do tego możemy zobaczyć słynne szkockie krowy z grzywką😍. Do początku szlaku dojedziemy z centrum komunikacją miejską - autobusem nr 4.
 |
Pentland Hills, Edynburg |
 |
Pentland Hills, Edynburg |
 |
Pentland Hills, Edynburg | | | | |
Instrukcja BHP na wzgórzach 😂
 |
Pentland Hills, Edynburg |
Schodząc warto wybrać drogę prowadzącą przez wioskę Swanston
 |
Swanston, okolice Edynburga |
 |
Rozkład jazdy autobusu nr 4 do centrum Edynburga (przy wejściu na szlak) |
2. Plaża Portobello - cudne miejsce, oddalone od centrum o jakieś 20 minut jazdy autobusem miejskim numer 26 lub 124. Naprawdę warto się tam wybrać, zresztą sami zobaczcie... (byliśmy tam w listopadzie, a mimo to pogoda bardzo sprzyjała).
 |
Portobello, Edynburg |
 |
Portobello, Edynburg |
 |
Portobello, Edynburg |
 |
Portobello, Edynburg |
3. Cmentarze - czy może być coś bardziej szkockiego od złowieszczego cmentarza? :) Tych w Edynburgu nie brakuje, ale nie ma żadnego konkretnego do polecenia. Wszystkie są fajne :)
4. Na koniec coś czego raczej nie polecam - Rosslyn Chapel. Wprawdzie w środku nie byliśmy (koszt biletu to 9 funtów od osoby), więc może nie powinnam się wypowiadać, ale w sumie kaplica nie robi jakiegoś obłędnego wrażenia, jest mała i niestety ogrodzona tak, że bez kupowania biletu prawie nic nie widać:/ (trzeba ją obejść pół dziką ścieżką i wtedy z jednej strony ogrodzenie daje możliwość zobaczenia czegokolwiek). W samej wiosce Rosslyn nie ma nic interesującego, a podroż do niej zajmuje ponad godzinę (komunikacja miejska autobus nr 37). W sumie to byliśmy źli, bo zmarnowaliśmy na sam dojazd do tego miejsca przeszło trzy godziny i w sumie nic nie zobaczyliśmy...
 |
Rosslyn Chapel |
Komentarze
Prześlij komentarz