Street foood Palermo - co zjeść + ceny w Palermo :)




Panelle e crocchè za 1,5 euro:)

Bywają takie miejsca, gdzie chodzimy trochę głodni (patrz: wpis o Edynburgu), bywają takie, że nie wiemy, co pierwsze spróbować (Maroko), bywają też takie jak Palermo, które może nie do końca wpisują się w nasze kulinarne przyzwyczajenia (wegetarianie i w ogóle zdrowo i takie tam;), ale na pewno nie pozostajemy tam głodni. 

Jeśli czytaliście coś na temat tego miasta, to na pewno natknęliście się na informacje o słynnym palermiańskim street foodzie. Zresztą zaraz po zameldowaniu się w naszym hostelu (super miejsce po wiecej informacji zapraszam TUTAJ), dostaliśmy bardzo jasną wskazówkę, że "restauracje są dla turystów, a tu się je na ulicy":) Oczywiście z uwagi na ograniczony budżet my jemy tak zawsze, ale miło było usłyszeć, że choć raz jesteśmy w mainstreamie 😄


Przykładowe ceny w lokalnym barze w Palermo

Bardzo miło zaskoczyły nas również ceny, bo za 1,5 - 2 euro przekąsek było do wyboru do koloru. Wszystkie te potrawy są pyszne i tanie, ale ich ogromnym minusem jest fakt, że są jednocześnie ciężkostrawne, niezdrowe i często (w sumie najczęściej) z mięsem, więc kilkakrotnie byliśmy zmuszeni złamać dietę, bo jedzenia się nie marnuje;) 

Oto kilka przykładowych, najbardziej "palermiańskich" potraw: 

1. Nasz faworyt i jednocześnie chyba najzdrowsze street foodowe danie: arancine. To nic innego jak smażona w głębokim tłuszczu panierowana kulka ryżowa z nadzieniem (tradycyjnie - mięsnym, ale w miejscach dla turystów dostępne również opcje wege). Cena waha się od 1 do 2,4 euro w zależności od miejsca i wielkości. Baaardzo sycące i pyszne danie. 

Arancine z.. .czymś:)

Arancine z mięsem mielonym
2. Panelle e crocche - buła z kotlecikami ziemniaczanymi oraz kotlecikami z mąki z ciecierzycy. Pyszna:) Koszt: 1,5 euro. Patrz pierwsze zdjęcie w tym wpisie :) 

3. Bułki jak na pączki z serem i szynką (nazwy nie znam:) cena - 1,5 euro i oczywiście pyszne!!!


4. Panino con patatine - bułka z frytkami. Tak wiem, jak to brzmi, są też pizze z frytkami 😲 Cena: 1 - 1,5 euro. 

Panino con patatine, Palermo

5. Pizza - autorskiego zdjęcia brak, ale oczywiście było jedzone;) Cena średniej margerity (takiej dla jednej osoby) w lokalnej piekarni/pizzerii nie powinna przekraczać 3 - 3,5 euro, neapolitana od 3,5 do 4 euro i w sumie na 5 euro średnia pizza się zatrzymuje;) 

6. Pizzerinki i inne cuda z serem i czymś na wierzchu, około 1,5 euro. 

Pizzerinki i inne cuda, Palermo

7.Pane con la miza (bułka ze śledzioną) i pane con la trippa (innymi "flakami") - bardzo popularne dania, ale z oczywistych powodów nie dla nas. Podobno pyszne;)

8. Canollo i inne słodkości z riccottą:) 




Canollo, Palermo

Świnki, Palermo:)

Oczywiście po kilku dniach takiego "jedzenia na mieście", (zwłaszcza, że śniadania, wliczone w cenę naszego noclegu wyglądały dokładanie tak samo), ratowała nas kuchnia hinduska. Curry z warzywami za 3 euro pewnego dnia smakowało jak danie bogów:) Kumulacja hinduskich knajpek znajdowała się przy  Via Maqueda, my stołowaliśmy się w knajpce Ma Babar Doya (róg Via Maqueda i Via del Ponticello). 

Jeśli będziecie dysponować w Palermo apartamentem z kuchnią i będziecie mieli czas i siłę gotować, to oczywiście warzyw i owoców Wam nie zabraknie. Targowiska w tym mieście, to raj dla wszelkiej maści pochłaniaczy "zielska". Więcej o targach w Palermo przeczytacie niebawem:) 

Targ w Palermo

To się nazywa cytryna! Targ w Palermo

 
Zakupy po powrocie mówią same za siebie;)

Post się spodobał? (lub nie;) Czegoś w nim brakuje? Jakieś pytania? -  skomentuj! :D


Jeśli po lekturze tego wpisu czujecie pewien niedosyt polecam blog Italia by Natalia. Jest to nieocenione źródło wiedzy dotyczącej podróżowania do Włoch. Zawsze jest to pierwszy adres po jaki sięgam wybierając ten kierunek podróży:)

Po więcej wpisów dotyczących Palermo zapraszam TUTAJ 😎


Planujecie inne kierunki?  
CyprMalagaSewillaMadrytGruzjaLwówWenecja Szkocja Czarnogóra, Zapraszam:) 

Komentarze

  1. Super wpis, bardzo ciekawie napisany. Brawo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pączki w Palermo to trochę wersja premium tych, które mamy w Polsce :) Są trochę większe i do tego nadzienia jest dwa razy więcej - polecam spróbować z czekoladą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było próbowane;) Powiem szczerze, że ledwo udało mi się tego pączka dokończyć, taki był sycący. Ten którego próbowałam był pół na pół czekolada i ricottą. Niebo w gębie :D

      Usuń

Prześlij komentarz